Boimy się oceny innych, swojej, a czasem boimy się także sukcesu. Obawę przed porażką wzmacniają
również współczesne social media, w których często nasze osiągnięcia mierzone są ilością lajków lub
komentarzy pod kolejną rolką czy postem. Dodatkowo anonimowość w sieci i wzmożona fala hejtu,
którą niejednokrotnie się karmimy, prowadzi nas do przekonania, że może lepiej nie zaczynać, bo co
będzie jak mi się noga powinie.
A co by się stało, gdybyś zaryzykował/-a, gdybyś zawalczył/-a o swoje życie, pomimo swojego
wewnętrznego, negatywnego głosu i niesprzyjających Ci opinii innych ludzi? I dał/-a sobie prawo do
tego, że może nie wyjść? Napoleon Bonaprate powiedział „Nie myli się tylko ten kto nic nie robi”,
Dlaczego więc nie dać sobie prawa do porażki i wyciągnąć z danej sytuacji jak najwięcej, aby czuć, że
żyje się w pełni?
Czym jest porażka i prawo do porażki?
Słowo porażka rozgościło się w naszym języku na dobre. Już sama jej definicja w słowniku języka
polskiego PWN oznacza przegraną walkę/rywalizację lub poważne niepowodzenie. Skupia się ona
tylko na wywołaniu trudnych emocji. A w konsekwencji sprawia, że o porażkach rozmawia się
niechętnie, że są one czymś niechcianym, niepożądanym. Czymś co wywołuje w nas ból i co lepiej
zakopać po dywan, bo co będzie jak się wyda, że nie jesteśmy jednak „doskonali”?
A gdybyśmy tak odwrócili tą definicję i dali sobie prawo do porażki, do bycia po prostu
wystarczającym-/ącą?
Pojęcie to zakłada, że porażka jest nieodłączną częścią procesu uczenia się i rozwoju. Oznacza to, że
każdy, nawet najbardziej utalentowany i doświadczony profesjonalista, będzie czasami doświadczał
niepowodzeń. Prawo do porażki pozwala nam eksperymentować, podejmować ryzyko i próbować
nowych rzeczy bez obaw o konsekwencje niepowodzeń. Dzięki takiemu spojrzeniu możemy zyskać
cenne doświadczenie, czerpać naukę z naszych błędów i stawać się bardziej wytrwałymi i
elastycznymi.
Nie tylko Ty odnosisz porażki
Pomyślisz sobie może a to bujda na resorach. Mogą sobie myśleć tak znane osoby, które osiągnęły
ogromny sukces. Na co ja Ci odpowiem sprawdzam. I polecę, żebyś poszukał informacji o osobie,
która jest dla Ciebie przykładem sukcesu i zagłębił się w jej biografię. Na 99% gwarantuje, że to co
widzisz jako czubek góry lodowej, było poprzedzone wieloma próbami, wyrzeczeniami, które
najpierw zakończyły się niepowodzeniem. Przytoczę tylko jeden z przykładów. Kojarzysz film
„Gwiezdne Wojny”?
A czy wiesz, że George Lucas zrealizował go od podstaw ze swojej kieszeni, bo Hollywood zalecało mu
bardziej ambitne oraz mocno okrojone budżetowo produkcje. Mało tego tuż przed ukończeniem
filmu skończyły mu się środki , a żadne z banków nie chciał udzielić mu już kredytu. W ostatniej chwili
wybłagał pożyczkę w 10 z kolei banku. Gdyby się poddał świat nie znałby sławnego dzisiaj „Niech moc
będzie z Tobą”.
Jak podnieść się po porażce i przekuć ją w sukces?
1. Staw czoła porażce – zatrzymaj się, uświadom sobie, że rzeczy nie poszły po Twojej myśli i przyznaj
przed samym sobą, że tak się stało. Dał sobie też czas na to, żeby spotkać się z emocjami, które
towarzyszą porażce. Przeżyj je.
2. Przegrupuj – przyjrzyj się czynnikom, które zależały od Ciebie w tej sytuacji, gdzie można było
zareagować inaczej, dlaczego popełniłeś błąd, a co leżało poza Twoją kontrolą? Trzymaj się faktów, a
omijaj myśli pt. „jestem do niczego” – bo one niczego nie wnoszą, poza obniżeniem Twojej
samooceny.
3. Ucz się – wyciągnij dobre lekcje. Zastanów się czego dowiedziałeś się o sobie w tej sytuacji, nad
czym warto popracować? Jakie obszary wzmocnić? Czego unikać? A potem….
Zacznij z tym co masz, ze wszystkimi swoimi zaletami i wadami, bądź sobą w 100% w tym co robisz,
podążając za swoją pasją i marzeniami.
Podsumowując, prawo do porażki jest nieodłącznym elementem sukcesu. Akceptując swoje błędy i
ucząc się na nich, rozwijamy się i stajemy się bardziej kreatywni. Jak to mawiał jeden z najbardziej
znanych mówców motywacyjnych Les Brown: „Nie musisz być wielki, aby zacząć, ale musisz zacząć,
aby być wielkim”. Znajdź to do czego prowadzi Cię Twoje serce i krok za krokiem podążaj do realizacji
swoich celów. Trzymam za Ciebie kciuki.
Jeśli potrzebujesz pomocy w tej drodze, zapraszam do zapoznania się z moją stroną internetową
www. artofbrain.pl Znajdziesz na niej szczegółowe informacje o tym, jak mogę cię wesprzeć i
umówisz na bezpłatne konsultacje, na których omówimy twoje potrzeby i plan działania.
Autor